Jak się okazuje jest niezwykle trudno być Mężczyzną przez wielkie "m" w XXI wieku. Trzydzieści lat temu wystarczyło palić „wielbłądy”, mieć brudne „wycierusy”, długie włosy i kilkudniowy zarost. Dziś palenie odeszło do lamusa, dobór stroju narzuca panom stylista albo dress code, a regularne wizyty mężczyzn u kosmetyczki stały się niepisaną normą. Jedna rzecz pozostała niezmienna – prawdziwy facet musi zawsze stanąć na wysokości zadania w sytuacji intymnej! Tak było, jest i zdaje się - być musi. To właśnie na bazie niemożności sprostania oczekiwaniom partnerki rodzi się oziębłość i apatia seksualna, a wspomniane w tytule specyfiki mają być remedium na skrzętnie ukrywane dolegliwości mężczyzny XXI wieku.
